Obsługiwane przez usługę Blogger.
czwartek, 5 czerwca 2014

Jest to jedna z wielu potraw gotowanych przez moją żonę, jak również poznanych przeze mnie podczas podróży do Boliwii. Jeśli zapytacie gdzie podaje się najsmaczniejsze Pique a lo Macho, odpowiedź może być tylko jedna, w regionie Cochabamba. Jest to także jedno z moich ulubionych dań, można by rzec danie prawdziwego mężczyzny, jak nazwa wskazuje danie dla maczo. Porcje tego dania są bardzo duże, stąd też nazwa, gdyż tylko wtedy będziesz maczo jeśli zjesz całą porcją sam. Aczkolwiek pomijając nazwę, danie to jest bardzo popularne po prostu wszędzie, spróbuj a na pewno się przekonasz do niego. Zapraszam do gotowania.

Składniki:


550 g polędwicy wołowej
4 dobrej jakości parówki
6- 7 dużych ziemniaków
3 średnie czerwone cebule
4 duże pomidory
3 jajka (ugotowane na twardo)
Olej
ketchup
musztarda
majonez

Przyprawy:

1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
1 łyżeczka mielonego czarnego pieprzu
Sos sojowy
Sól

Przygotowanie:

Do głębokiego naczynia wlewamy kilka stołowych łyżek oleju, drobno siekamy 2 cebule i 2 pomidory, smażymy przez kilka minut. Kroimy polędwice w dość dużą kostkę, dodajemy do naczynia, doprawiamy kminem rzymskim i pieprzem. Dusimy razem na średnim ogniu do miękkości. W międzyczasie kroimy parówki w ukośne plasterki (1/2 cm grubości), podsmażamy na patelni i dodajemy do już miękkiego mięsa. Przyprawiamy do smaku sosem sojowym i odrobiną soli, wszystko razem mieszamy. Sól może nie być konieczna po dodaniu sosu sojowego. Ziemniaki kroimy na dość grube frytki i smażymy na złoty kolor. Grubość tych frytek jest bardzo ważna, gdyż jeśli będą zbyt cienkie to przesiąkną szybko sosem (który wytwarza się podczas duszenia) i zrobi się papka. A tego przecież nie chcemy. Na koniec pozostałe pomidory kroimy w talarki. Pozostałą cebulę obieramy, kroimy w talarki i wkładamy do naczynia z zimną wodą na kilka minut, następnie odsączamy. Kiedy wszystkie składniki naszej potrawy są już gotowe zabieramy się do ułożenia na talerzu. Najpierw układamy frytki, kilka łyżek mięsa z sosem, następnie układamy talarki pomidorów, cebuli i polewamy wszystko niewielką ilością majonezu, ketchupu i musztardy. Do każdej porcji dodajemy 1 jajko ugotowane na twardo.

Jak już napisałem, mnie nie trzeba zachęcać do jedzenia tego dania, powiem więcej jak tylko moja żona je przygotowuje to po prostu nie mogę się doczekać by zacząć jeść. Danie to na pewno zasmakuje każdemu, kto (tak jak ja) lubi wołowinę. Serdecznie polecam i życzę smacznego.


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Translate